KTO JEST "PARAFIANINEM"
Kto jest parafianinem danej parafii?
(Odpowiada ks. Bartłomieja Pergoła, notariusz Warszawskiej Kurii Metropolitalnej)
Wystarczy mieszkać powyżej 3 miesięcy na terenie danej parafii, by zostać jej członkiem tymczasowo, a w przypadku pobytu powyżej 6 miesięcy – na stałe. Związek danej osoby z parafią określa prawo kanoniczne. „Nie jest brany pod uwagę adres zameldowania ani parafia, z której wierny pochodzi. Jeśli wierny należy do duszpasterstwa specjalistycznego, np. akademickiego, o ile jest w nie zaangażowany, bądź duszpasterstwa ordynariatu wojskowego to w sprawach sakramentalnych może zwracać się np. do księży sprawujących posługę m.in. w kościele akademickim lub duszpasterstwie wojskowym”.
Dopuszcza się sytuację, w której ktoś zamieszkuje tylko kilka dni w danym miejscu, ale ma zamiar pozostać na dłużej niż pół roku – może być wtedy traktowany jako parafianin, mimo że ten zamiar może się nie zrealizować. „Wystarczy, że ktoś dopiero się przeprowadził, ale chce zostać w danym miejscu na dłużej (np. kupił mieszkanie) może być traktowany jako członek danej wspólnoty parafialnej”. Jednocześnie należy pamiętać, że przynależność do parafii jest czymś innym niż faktyczne związanie się z nią.
Zaleca się wiernym, by po przeprowadzce zgłosili się do kancelarii parafialnej i poinformowali księdza, że od tego czasu będą mieszkać na jej terenie. Dobre maniery nakazują, by ktoś, kto czuje się związany z Kościołem i chce być z nim identyfikowany przedstawił się księdzu odpowiedzialnemu za funkcjonowanie parafii. Nie jest to obowiązkiem wiernych, ale może zapobiec pewnym problemom w przyszłości, np. w sytuacji gdy będzie chciał ochrzcić dziecko, zostać rodzicem chrzestnym (gdyż może dojść do nieporozumień). Pojawią się pytania o związek z parafią, uczestnictwo we Mszy św. i udział w wizycie duszpasterskiej. Nie da się łatwo stwierdzić, gdy ktoś niedawno się przeprowadził, czy dana osoba utrzymuje związek z Kościołem. Dla uniknięcia takiej sytuacji warto wcześniej zasygnalizować swoją obecność w parafii.
A co, jeśli ktoś praktykuje w innym kościele? Ma do tego prawo, ale musi zadbać o to, żeby istniał związek z parafią, w której mieszka. Bowiem w momencie, gdy potrzebne będzie załatwienie jakiejś sprawy w kancelarii parafialnej, nie będzie mógł się zwrócić do parafii praktyk religijnych, ale do parafii zamieszkania. Może wówczas dojść do komplikacji tylko dlatego, że ktoś zaniedbał tę sprawę – stwierdza duchowny.
Nie jest konieczne informowanie proboszcza o wyprowadzeniu się, bo zweryfikuje to wizyta kolędowa. Ksiądz zapuka do drzwi i zorientuje się, że te osoby już tam nie mieszkają.
Można praktykować gdzie się chce, ale ważne jest, by zadbać i potwierdzić kontakt z parafią, na terenie której się przebywa. Ludzie coraz częściej zmieniają miejsce zamieszkania. Następują zmiany, ale zdarzają się także nadużycia i oszustwa, przez co księża coraz bardziej weryfikują, kto faktycznie jest parafianinem.
Tekst pochodzi ze strony: http://archwwa.pl/aktualnosci/zmieniasz-miejsce-zamieszkania-zadbaj-o-kontakt-z-nowa-parafia/